Urodził się 9.06.1885 na Wołyniu jako syn Tomasza Sylwestra h. Godziemba właściciela Kaliny Wielkiej, Kaliny Małej, Kaliny Rędziny, i Marii z Lipowskich h. własnego.
Adolf pobierał nauki u oo. jezuitów im. Św. Józefa w Bąkowicach pod Chyrowem. Potem ukończył szkołę realną im. J. Dietla w Sosnowcu, następnie studiował w szkole rolniczej w Neutitschein (Novy Jicin). W czasie studiów został powołany do służby wojskowej w Kijowie, gdzie przydzielono go do oddziału saperów. Po zwolnieniu z wojska ukończył studia w 1913 i zaczął gospodarować w majątkach dzierżawionych na Wołyniu: Lipa oraz Peremyl w pow. dubieńskim. Dalsze gospodarowanie uniemożliwiły straty spowodowane działaniami wojennymi i rabunkiem mienia przez armię austriacką w 1914, a przez wojska rosyjskie w 1916. Wobec ogromnych strat poniesionych na Wołyniu pozostał wraz z rodzicami w Kalinie Wielkiej, gdzie gospodarował, a w 1927 po ślubie z Antoniną Żychlinską, odkupił majątek od rodziny i gospodarował samodzielnie na 254 hektarach ziemi. W okresie międzywojennym aktywnie działał jako Radca Okręgowy TKZ w Warszawie, członek Spółdzielni z o. o. „Młot” w Miechowie, członek Syndykatu Rolniczego w Kielcach, członek powiatowego Koła ZZ i wielu innych.
W okresie okupacji niemieckiej pomagał materialnie m.in. pp. Tannenbaumowi z Działoszyc i Muschteinowi z Miechowa i chronił przed wywiezieniem ich do Oświęcimia. Udzielał także schronienia ukrywającym się ze względu na żydowskie pochodzenie dr. med. Oldze Horoszkiewicz i prof. matematyki Marii Zajączkowej. Zaangażował się też w obronie Kaliny Wielkiej w czasie pacyfikacji niemieckiej w 1943 i wybronił jej mieszkańców przed wysłaniem na roboty do Rzeszy. Dn. 17.01.1945 na skutek donosu miejscowych komunistów (Jana Madetko, Bocianowskiego i Norberta Michty z Janowic) NKWD aresztowało go. Więziony w Miechowie, a później w Krakowie, został ostatecznie wywieziony w marcu do obozu pracy w Donbasie. Był tam tłumaczem dla jeńców niemieckich, a pracował jako pastuch i tzw. sanitar. Do Krakowa powrócił dopiero 31.10.1947. Wobec trudności w znalezieniu pracy, skorzystał z możliwości zatrudnienia jako kasjer w cukierni Marii Pruszyńskiej („Trzy Świnki”). We wrześniu 1951 był ponownie aresztowany i uwięziony przez UB w Krakowie przy pl. Inwalidów. Po roku więzienia zwolniono go jako „niewinnego”. Podjął wówczas pracę inspektora Krakowskiej Sekcji Delegatów Centrali Zarządu Głównego Tow. Opieki nad Zwierzętami w Warszawie. Później pracował w charakterze likwidatora szkód gradowych w PZU w Krakowie. W ostatnich pięciu latach życia ciężko chorował.
Zmarł w Krakowie 16.09.1961 i pochowany na cmentarzu salwatorskim w grobowcu rodzinnym Dąmbskich z Lubrańca.
Źródła:
Janina Leskiewiczowa– red., Ziemianie polscy xx wieku, Warszawa 1996