Urodził się 14 grudnia 1899 r. we wsi Siedliska, wówczas należącej do gminy Wielkozagórze powiatu miechowskiego. W Miechowie ukończył szkołę powszechną i gimnazjum. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości 14 listopada 1918 roku wstąpił do Wojska Polskiego.
Służył m.in. w sztabie Dowództwa Okręgu Korpusu-DOK nr X (10) w Przemyślu. Walczył na Cytadeli we Lwowie w 40. Pułku Piechoty. Potem został przeniesiony do 38. Pułku Strzelców Lwowskich. Następnie pełnił służbę jako łącznik w II. Oddziale Sztabu Generalnego WP. Podczas działań wojennych 1920 r został wzięty do niewoli rosyjskiej i przebywał w Chersoniu. Służbę w Wojsku Polskim zakończył w 1926 roku w stopniu podporucznika z Krzyżem Walecznych za udział w wojnie z bolszewikami.
Na przełomie 1934 i 1935 roku kandydował na funkcję Starosty Miechowskiego. Mimo zaawansowanych procedur z tym związanych do powołania go na to stanowisko jednak nie doszło. W maju 1935 r. zmarł Marszałek J. Piłsudski i nastały trudne czasy dla Piłsudczyków.
Po wybuchu wojny, w czasie okupacji Polski przez faszystowskie Niemcy aktywnie działał w konspiracji. Nie tej zbrojnej ale propagandowej. Zaangażował się w działalność konspiracyjną związaną z funkcjonowaniem partyzanckiej organizacji „Jędrusiów”. Razem z trzema kolegami tworzyli ulotki z nasłuchu z radia londyńskiego i dystrybuowali je w celu podtrzymywania na duchu okolicznej ludności z terenu powiatu miechowskiego i jędrzejowskiego. Powiat miechowski wtedy był duży. Należały do niego także Proszowice oraz Kazimierza Wielka.
Jerzy Piotr Drożdż, młodszy syn Antoniego tak wspomina tą działalność: „Prawie codziennie koledzy Tatusia przychodzili w odpowiednich godzinach kiedy te audycje z Londynu były nadawane w języku polskim. A mnie jako młodego chłopaka wystawiali na straży przed bramę naszego domu rodzinnego na czas jak oni mieli włączony nasłuch. Moim zadaniem było ich ostrzegać gdyby pojawili się Niemcy. Miałem gwizdać na palcach. Musiałem się nauczyć gwizdać bo nie umiałem ale się nauczyłem. Rozkaz był prosty „jak by co to gwizdać”. No i wystawałem przed bramą i chodziłem tam i z powrotem. Takie dyżury miałem bardzo często. Radio było umiejscowione w piwnicy u nas w domu. Aby wejść do piwnicy otwierało się specjalną klapę. No i oni tam siedzieli przy świeczce albo lampie naftowej i słuchali. Jakoś w 1944 roku jak już było bardzo źle na froncie Niemcy zrobili się jeszcze bardziej agresywni. W Miechowie pojawiły się oddziały SS Galizien, słynące z okrucieństwa. W tej sytuacji z obawy przed egzekucją nasłuchy ustały a odbiornik został przeniesiony do Strzeżowa do rodziców taty Antoniego i tam zamurowany w przewodzie kominowym pieca chlebowego. Po wojnie radio zostało z powrotem przyniesione na Bema 1 i służyło jeszcze kilka lat. Podsumowując – nasłuchy z radia londyńskiego zaczęły się jeszcze przed założeniem getta czyli w 1941 i trwały do 1944 roku”. Po wojnie Antoni Drożdż pracował do 1971 roku w Powiatowej Radzie Narodowej w Miechowie. Za swoją wieloletnią aktywną działalność społeczną i zawodową w wieku 80 lat odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1979). Zmarł 4 czerwca 1993 r. w Jaworznie i został pochowany na cmentarzu w Miechowie.
WB
Źródło: biogram opracowany przez wnuka Jerzego Drożdża